
Piętnaście lat temu, 16 kwietnia 2005 roku, zmarł profesor Artur Hutnikiewicz, wybitny badacz literatury, współtwórca toruńskiej polonistyki. Urodził się we Lwowie w roku 1916 w samym sercu miasta, w domu przy ulicy Ormiańskiej. Dzieciństwo i młodość przeżył na Łyczakowie. Studia ukończył na Uniwersytecie Jana Kazimierza. Tam też podjął tuż przed wojną pracę naukową jako asystent wolontariusz. Z nastaniem drugiej okupacji sowieckiej uniknął wywózki, lecz musiał opuścić ukochane miasto. W 1946 ostatecznie osiadł w Toruniu. Tu zaczęła się – i po 60 latach dobiegła kresu – droga Profesora jako uczonego. Czciciel niebezkrytyczny Polski Odrodzonej i Marszałka Piłsudskiego, miłośnik literatury i – kinematografu, znalazł w mieście Kopernika przystań na resztę żywota wypełnionego pracą naukową i nauczycielską. W historii literatury najbliższa była dlań Młoda Polska, zakotwiczona w Jego biografii cząstką swej chronologii oraz genezą - przecież (jak podkreślał) bardziej lwowską niż krakowską. Przez Żeromskiego i za Żeromskim Profesor podążył ku literaturze Polski Niepodległej, której poświęcił wiele studiów oraz - pozostawioną w rękopisie - monografię. Interesowały go, wnikliwie badane, sylwetki twórców oraz przesłanie ich dzieł, a także wielkie idee sztuki nowoczesnej – „od Czystej Formy do literatury faktu”.
Dwa miejsca w Toruniu wyznaczają przestrzeń sześćdziesięciu lat „bycia” tutaj Profesora: Mądralin (przy ul. Kraszewskiego 22), gdzie mieszkał i gdzie pisał swoje prace, oraz Collegium Maius, gdzie miał wykłady i seminaria, studentów i uczniów. Na starej fotografii widzimy Jego postać u wejścia do budynku przy Fosie Staromiejskiej. Czy za chwilę Profesor wejdzie na schody i podąży do „portu Artura” na piętrze? A może ten port właśnie opuścił i niespiesznym krokiem podąży ku bramie? A za bramą – do domu, do Lwowa, na górny Łyczaków?